Do Pragi z Poznania dojechaliśmy bez najmniejszych problemów, warto pochwalić polskiego busa za punktualność no i cenę. Dostanie się na lotnisko także nie stanowi żadnego problemu. Spod głównego dworca kolejowego(aż się chce napisać pkp). Co pół godziny odjeżdżają autobusy airportexpress koszt 120 czk za dwie osoby i spory bagaż(40czk osoba 20 bagaż).
Dla potomnych: z dworca autobusowego bezpośrednio na lotnisko można dostać sie takze autobusami students agency, jednak w sobotę ostatni odjechał ok 20.40 a wiec kiedy my jeszcze byliśmy w drodze do stolicy Czech.
Po 25 minutach (22.25)byliśmy w Terminalu 1. Zamierzalismy zostac na lotnisku do samego odlotu, umosciv się gdzieśw kącie ma karimatach i spoworach, ale...Nie wiem dlaczego ubzdurało nam się ze mamy lot rano skoro odlatujemy o 18.40. Plan koczowania na lotnisku zarzuciliśmy ok 24 i udaliśmy się do hotelu znajdującego się ok 700m of lotniska, koszty przemilczę, głupia kosztuje i tyle.
Przynajmniej solidnie sie wyspalismy a przy okazji, korzystając z hotelowego komputera i drukarki, kupiliśmy bilety do Ushuaia na 13 stycznia a więc siedzimy jeden dzień w Buenos(STEKI I WINO!!). Póki co siedzimy i czekamy na check-in na praskim lotnisku... Uwielbiam ten czeski luz tu się nikt nie spieszy i nikt nic nie wie. Może wylecimy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz